Autor Wiadomość
kotek-paula
PostWysłany: Sob 19:28, 29 Mar 2008   Temat postu:

No wiem oczym mowa...
Przecież byłam przytym jak weronika, ja, Patrycja i ty byłyśmy na placu zabaw:)
Fajnie umiesz pisac o swojch odczuciach i opisywac wydarzenia:)
Cherry!
PostWysłany: Czw 18:35, 20 Wrz 2007   Temat postu: Epoka życiowa 1 - Zagubiona dusza

Jam jest Paulina i jam mieć 11 lat . To tyle o mnie .



Epoka życiowa 1 - Zagubiona dusza

No i już.... każdy chciały być normalny... mieć przyjaciół i wrogów... , konkuręcię , MP3 (...) , każdy chciałby być poprotu normalną osobą...
Ja zaczynam wszystko od nowa... nowy dom , nowa szkoła , nowe znajomości . Już trzeci tydzień mija.....

-A..a..a...a..ła - wydukałam , bo właśnie spadłam z huśtawki .
- Wow ! Jak ty to zrobiłaś !? -Z udawanym wrażeniem pomagając mi wstać, powiedziała Paulina .
A spadłam na brzuch z chuśtawki która od ziemi liczy zaledwie 80 centymetrów .
- No a talent to ja mam - pomyślałam sobie , ale odpowiedzialam - nie wiem .
- Weronika ! Patrycja ! chodzie tu ! Spójżcie na Paulę ! Dziewczyny ! - Wydarla się Pulina , moja koleżanka . Tecz to na nic , Weronika bystra , dziewczyna
zginorowała nas . Patrycja i Wera były tak pochłonięte rozmową ze nie przyszly . Nawet nie krzykneły coś w stylu : A co nas to obchodzi ?! "
Nic mi sie nie stało . No nawet się nie ubrudziłam .. no może troszke. A zapomnialam napisać że wtedy byliśmy na "Placu zabaw" na terenie naszej szkoły . A szusta wieczorem na zegarze to już była....
Jedyny urok tego miejsca to to że drzewa zasłaniały zachód słońca ;
bo słońce chodź niby już slabe ale jednak mocno świeciło .
Weronika - koleżanka z klasy - i Patrycja - siostra cioteczna Pauliny - siedziały na drabinkach , i z chęcią całkowitą plotkowały... ale o czym nie słyszałam .
Zresztą... nie obchodzi mnie to . Stwierdzajac że to nie koniec świata otrzepałam kurtke z ziemi i usiadlam na huśtawce .Paulina uczyniła to co ja .
Zaczełyśmy rozmawiać w pewnym sęsie o niczym ; trochę o szkole , o osobach w klasie no i zatrzymałyśmy się na Weronice .
To ją poznałam bardziej jako pierwszą . Byla zawsze miła , pogodna , przyjazna ... a dzisiejszego wieczoru zachowywała się jakby ... no.. nie potrafię tego określić .
Była strasznie niemiła . A nie pamiętam żeby cos sie stało . Przynajmniej nie z mojego powodu... mam nadzieję . No coż jak jej cosik nie tegesik to niech do mnie przyjdzie mi powie w czym ma problem .

Później już wszystko było jak normalnie , umyłam się i poszłam spać gdy wrucilam do domu .


Następny dzień zaczoł się lekcji wychowania fizycznego . No cóż ja nie ćwicze bo delikatnie mowiąc mam z lekka rozerwanego polca , ot co . No chyba przesadziłam . W każdym razie siedziałam i słuchałam MP3 , z boku na ławce . Cztery osoby ie ćwiczyly . No i przynajmniej mialam towarzystwo . I chyba zasnęłam na kilka godzin bo nie pamiętam nic ze szkoły . No oprucz pracy domowej . Nic się w szkole ciekawego nie działo oprucz… koleżanka zwrucila mi na przerwie uwage ze chusteczka leży pod moja ławką . Więc ja , jak to ja biorąc ja stwierdzając że to śmieć i że jest nie moja chciałam ją wyżucić .Agata , jednak stwierdzila ze to liscik do mnie . A wtedy tysiac myśli przewaliło się w mojej głowie . Zadzwonil dzwonek na lekcje , więc pośpiesznie wzielam chusteczke rozwinęłam z myślą że chłopaki mnie polubili …. Puk , puk ! pomyślałam sobie pochwali gdy przeczytałam „Podasz mi swoje gg?” … To była wiadomość od Agaty . Koniec marzeń .

Gdy wrucilam do domu , twierdząc że gdy odrobie lekcje popędzę do koleżanek…a tu p r z y r o d a ! Muszę znowu wkuwać . To znaczy już musiałam wkuwać .Fakt przyroda jest łatwa ale mnie nie było na jedej lekcji kiedy bylam chora . I już .

Później nic specjalnego się nie działo .

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group